Tradycyjna medycyna chińska pochodzi z filozofii taoistycznej i dlatego, zgodnie z duchem taoizmu filozoficznego, staramy się podchodzić do choroby nie jak do wroga walczącego z naszym ciałem, tylko jak do naturalnej konsekwencji naszych działań w przeszłości, naszych wrodzonych i nabytych uwarunkowań oraz wpływów otoczenia.
Zamiast "szamotać się i
walczyć z
patogenem", niszcząc przy okazji własne ciało, staramy się dostosowywać do ruchu sił przyrody i
przede wszystkim nie osłabiać naszych Trzech Skarbów -
Jing,
Qi i
Shen, czyli
Esencji,
Energii i
Duchów.
Podstawą jest ciągłe tych trzech skarbów pielęgnowanie.
Nazywa się to "płynąć z
Tao".
Jeżeli odeszliśmy od właściwego stylu życia i
pozwoliliśmy na powstanie nierównowagi skutkującej wtargnięciem patogenu, to oddziałujemy na ten patogen tak mocno, aby go usunąć w
rozsądnym czasie, ale równocześnie na tyle subtelnie, aby nie naruszyć zbytnio sił obronnych organizmu.
Zdajemy sobie sprawę z
tego, że konieczność stosowania jakiejkolwiek terapii jest dowodem naszego odejścia od właściwego sposobu życia, narusza harmonię naszego życia, osłabia nasze siły i
w konsekwencji obniża komfort życia i
skraca nasze życie.
Dlatego ciągle stosujemy taoistyczny sposób myślenia, czyli "jak przyroda i
choroba widzi nas", a
nie tylko myślenie "jak my widzimy chorobę, dlaczego się jej boimy i
nie lubimy jej".
Nie walczymy z
chorobą, tylko wracamy do stanu równowagi.
Choroba w
pewnym sensie jest naszym gościem, bo sami ją zaprosiliśmy.
To, co nazywamy chorobą, to najczęściej tylko pewne objawy ostrzegające nas o
pojawiającym się stanie nierównowagi w
organizmie, pozwalające na podjęcie działań obronnych.
Dlatego o
chorobie należy myśleć, jak o
przyjacielu, który nas ostrzega przed jeszcze gorszymi konsekwencjami naszego niewłaściwego stylu życia, które mogą dopiero nadejść.
Ten sposób myślenia i
nazywania naszego stanu zdrowia jest bardzo ważny.
Wojenna retoryka "walki o
zdrowie", czy "walki z
chorobą" skutkuje powstaniem psychozy strachu i
stosowaniem zbyt ostrych sposobów leczenia.
W późnych stadiach choroby stosowanie łagodnych sposobów leczenia jest trudne, dlatego kluczową rolę odgrywa ciągłe taoistyczne "pielęgnowanie pierwiastka życia, który jest w
nas".
W praktyce oznacza to, że ciągle dbamy o
• harmonijny stan naszych emocji
• pielęgnujemy stan "pustki
Serca", czyli stan spokoju i
harmonii naszych myśli i
uczuć, który pozwala duchowi Shen zamieszkać w
naszym
Sercu
• utrzymujemy nasze ciało,
energię i
Ducha w
stanie subtelnej aktywności, stosując regularnie łagodne energetyczne ćwiczenia Qigong i
Taiji oraz praktyki Taoistycznej Alchemii Wewnętrznej lub inne subtelne techniki gimnastyczne i
medytacyjne
• odżywiamy się zgodnie z
prawami natury
• cieszymy się z
życia będąc ciągle w
stanie "cichej radości z
powodu istnienia". Jest to jedyna emocja zgodna z
naturą i
godna polecenia ze względów zdrowotnych
• ciągle zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy częścią Wszechświata i
że nasz dobrostan zależy od tego, co dzieje się w
naszym fizycznym, psychicznym i
duchowym otoczeniu. Nie jesteśmy samotną wyspą, jakość naszego życia zależy od jakości życia całego społeczeństwa.
• jesteśmy w
harmonii z
Tym Co Jest.
Wiem, że ten styl życia nie jest zgodny z
tym, co promują media i
ku czemu dąży większość społeczeństwa, ale jeżeli naprawdę chcemy być zdrowi, to zgodnie z
Klasyczną Medycyną Chińską, a
w szczególności z
jej podstawowym tekstem i
podstawowym źródłem medycyny chińskiej jakim jest Klasyka Wewnętrznej Medycyny Żółtego Cesarza Huangdi Neijing nie mamy innego wyjścia.
I to jest dobra wiadomość dla miłośników
klasycznej medycyny chińskiej - mamy wyjście z
tego Matrixa i
to opisane już dwa tysiące lat temu! :-)
Marian Nosal
Warszawa 22 V 2014
tradycyjnamedycynachinska.pl/informacje_ogolne/taoistyczna_wizja_zdrowia/index,pl.html
Zapraszamy też na Youtube: , FB oraz na Google+