BĘDZIE TEŻ O SEKSIE, O NASZYM DNA I O SZKODLIWYM ŚWIETLE LAMP LED-OWYCH I ENERGOOSZCZĘDNYCH. Godziny 17:00-19:00, to okres maksimum Energii Qi w meridianie i w systemie energetycznym Nerek.
W tym okresie doby na sen dzienny jest już za późno, a
na sen nocny trochę za wcześnie.
Wyjątkiem jest okres zimowy, kiedy możemy i
powinniśmy kłaść się spać wraz z
nastaniem ciemności.
Jeżeli w
godzinach 17:00-19:00 pojawi się senność, a
mamy jeszcze do wykonania jakieś ważne czynności, to możemy się krótko zdrzemnąć przed ich wykonaniem.
Jeżeli senność jest duża, to możemy już zapaść w
głęboki sen nocny i
wstać dopiero rano, na przykład wcześnie rano.
Jest też dobra wiadomość: maksimum
Qi w
meridianie Nerek oznacza największe wartości wyrazu przedurodzeniowych sił witalnych człowieka.
Czyli tych sił, które dostaliśmy w
postaci przedurodzeniowej
Esencji Jing i
Energii Qi w
momencie naszego poczęcia, czy później w
czasie porodu.
Otrzymaliśmy te siły od naszych rodziców i
dalszych przodków, od Wszechświata, od Boga itp.
W związku z
tym jest to też dobry moment na przekazanie tych Wartości, zawartych w
naszym szeroko rozumianym DNA, naszemu potomstwu.
Dlatego uprawianie miłości w
chińskich poradnikach zalecane jest najczęściej w
godzinach 19:00 - 21:00, ewentualnie w
godzinach 21:00 - 23:00.
Ja byłbym za godzinami 19:00 - 21:00 lub w
ich pobliżu ponieważ:
1) Jest to moment tuż po maksimum Qi w
meridianie i
w systemie energetycznym Nerek
2) Jest to moment maksimum Qi w
meridianie Mistrza-Serca, nazywanego też na Zachodzie
meridianem Osierdzia, który tak naprawdę reprezentuje i
zawiera kilka ważnych rzeczy:
a) siłę Serca
b) siłę
Ognia
c) mówi się też czasami, że w
tym meridianie jest największa moc Qi
3) Zgodnie z
zaleceniami starożytnych chińskich lekarzy i
taoistów o
tej porze lub dwie godziny później, powinniśmy w
lecie chodzić spać
Dlatego godziny 19:00 - 21:00 są ciekawym i
unikalnym połączeniem siły Ognia, tak potrzebnego dla seksu, siły Serca, bez którego prawdziwej miłości trudno sobie wyobrazić, i
dużego nagromadzenia naszych sił przedurodzeniowych, które możemy przekazać potomstwu.
Tak więc zarówno dla tak zwanej sprawności seksualnej, jak i
dla zdrowia przyszłego potomstwa okres ten w
lecie wydaje się najlepszy.
A potem oczywiście dobrze, zdrowo i
miło jest usnąć i
spać do rana.
W zimie zaś, ponieważ wcześniej powinniśmy chodzić spać, dla seksu i
rozmnażania się pozostają nam tytułowe godziny 17:00-19:00.
Wiem, że brzmi to okrutnie, bo gdzie czas na wieczorne oglądanie telewizji i
Internetu?
Gdzie czas na wieczorną lekturę książek i
prasy przy sztucznym, a
nie daj Boże jarzeniowym, czy LED-owym bardzo szkodliwym oświetleniu?
Będę tu może dla niektórych (i dla siebie) brutalny, ale jeżeli chcemy być zdrowi, to nie używajmy tych elektronicznych i
emitujących szkodliwe promieniowania urządzeń, szczególnie przed snem i
zaraz po wstaniu.
Jeżeli musimy, to używajmy w
naszych domach i
w pracy tylko tradycyjnych żarowych źródeł światła, czyli najlepiej starych poczciwych żarówek Edisona.
Oszczędność w
zużyciu
energii elektrycznej jest pozorna, bo społeczeństwa za tę minimalną oszczędność zapłacą ogromnymi stratami na zdrowiu.
W krajach cywilizowanych, takich jak Hiszpania, Anglii, Kanada i
Stany Zjednoczone były już wykonane wstępne badania naukowe, wykazujące szkodliwość lamp LED-owych, i
na ich podstawie Urząd Zdrowia Publicznego Anglii uznał te lampy w
oświetleniu ulicznym za niewskazane. [3], [4], [5].
A przecież jeżeli są szkodliwe w
oświetleniu ulicznym, to w
naszych domach i
sypialniach szkodzą jeszcze bardziej.
Powodują problemy neurologiczne, bezsenność, a
w konsekwencji problemy okulistyczne i
inne, a
nawet raka piersi i
prostaty [3], [4], [5].
Unia Europejska zabroniła użycia lamp żarowych, między innymi naszych poczciwych starych i
nieszkodliwych żarówek Edisona, bo nie dba o
zdrowie swoich obywateli, ale nadal można je kupić, jako oświetlenie techniczne.
Występują one w
handlu na przykład jako żarówki do lamp warsztatowych lub do sygnalizacji świetlnej.
Bardzo polecam ich zakup i
zainstalowanie w
domach i
w pracy!!!
Przy okazji, dla ścisłości naszych rozważań, omówię tu sprawę związków Esencji Jing i
DNA.
Otóż byli autorowie, którzy utożsamiali te dwie substancje.
Inni protestowali i
podnosili, że nie można ich utożsamiać, gdyż pochodzą z
dwóch zupełnie różnych systemów myślenia, a
mianowicie ze starożytnego taoizmu przyrody i
TCM oraz z
nauki zachodniej.
Ja jednak, po dokładnym przemyśleniu sprawy, przychylałbym się do pierwszego podejścia, szczególnie po ostatnich odkryciach nauki zachodniej, która mówi między innymi, że:
1) dzięki odkryciom dr
Fritza Alberta Poppa [1] uznano w
końcu, iż biofotony i
przenoszone przez nie Światło są świetlnym i
energetycznym wyrazem jakości dziedzictwa naszego i
naszych przodków
2) dzięki odkryciom epigenetyki [2] wiemy, że nasze DNA jest modyfikowane nie tylko na skutek przypadkowych zmian, czyli mutacji, ale też w
wyniku określonych przeżyć w
czasie naszego życia, a
na dodatek efekty tych ostatnich modyfikacji mogą być dziedziczone
Wikipedia mówi nawet:
"Epigenetyka – nauka zajmująca się badaniem zmian ekspresji genów, które nie są związane ze zmianami w
sekwencji nukleotydów w
DNA. Ekspresja ta może być modyfikowana przez czynniki zewnętrzne i
podlegać dziedziczeniu...." [2]
A więc nasze szeroko rozumiane DNA jest czymś bardziej subtelnym, niż nas uczono w
szkole.
Tak naprawdę według mnie jest ono wyrazem całej naszej osoby, a
więc:
1) fizyczności i
biologii, tak jak to rozumiała nauka do tej pory
2) naszej energetyki przedurodzeniowej, ale też pourodzeniowej (epigenetyka)
3) a
nawet duchowości, dziedziczonej i
nabytej, w
wypadku człowieka
Według zaś starożytnych mistrzów chińskich zapłodnienie, a
więc i
całe nasze życie, to kreatywne spotkanie
Ducha Shen z
Esencją Jing.
A śmierć to ich rozstanie.
Choroba zaś, to zaburzenia w
ich połączeniu.
Jest to temat obszerny i
omówię go w
innym miejscu, ale analogie między pojęciami DNA i
Esencji Jing, zaskarbionej w
Nerkach, na głębokim poziomie są uderzające.
I popatrzcie: ten tekst miał być tylko krótką wzmianką o
śnie i
jawie w
godzinach maksimum Qi w
systemie energetycznym Nerek, a
do czego doszliśmy…
Ale tak to jest, gdyż w
Kosmosie i
w naszym ciele wszystko jest ze sobą wzajemnie powiązane.
To, co nosimy w
naszych Nerkach, czy też w
punkcie Ming Men (w Bramie Życia) między nimi, czyli
Esencja i
Qi przedurodzeniowe i
pourodzeniowe, jest niezwykle cenne i
razem z
Duchem Shen, mieszkającym w
naszym
Sercu, jest kwintesencją naszego życia.
Dla starożytnych Chińczyków takie rozważania, a
jeszcze bardziej pielęgnowanie Ducha i
ciała, widzianych jako spójna całość, było bardzo ważne.
Jeżeli chcemy być zdrowi, to na życie musimy patrzeć zarazem SZEROKO, jak i
praktycznie, czyli stosować te starożytne chińskie mądrości w
naszym codziennym życiu.
Najważniejszym wątkiem dla starożytnych Chińczyków było, i
mam nadzieję, ze dla nas też będzie, ciągłe pielęgnowanie unikalnego połączenia Esencji Jing i
Ducha Shen, jako wyrazu nie tylko życia naszego, ale też życia całego Naszego Rodu, Ludzkości, Przyrody.
Marian Wilk-Nosal
Warszawa, 13 III 2016 - 27 IV 2023
Niniejszy tekst z
linkami:
tradycyjnamedycynachinska.pl/zdrowy_sen/14_sen_w_godzinach_17-19/index,pl.html
Literatura:
1) Wikipedia, Wolna Encyklopedia
Fritz-Albert Popp
en.wikipedia.org/wiki/Fritz-Albert_Popp
2) Wikipedia, Wolna Encyklopedia
Epigenetyka
pl.wikipedia.org/wiki/Epigenetyka
3) Maham Abedi - Global News, Posted April 4, 2018 1:50 pm, Updated April 4, 2018 3:32 pm
LED street lights can damage eyes and cause sleep problems, health officials warn
globalnews.ca/news/4122605/led-street-lights-eyesight-health-effects/
4) Henry Bodkin,26 April 2018 • 2:14pm
New LED streetlights may double cancer risk, new research warns
www.telegraph.co.uk/science/2018/04/26/new-led-streetlights-may-double-cancer-risk-new-research-warns/
5) Highways, 03/04/2018
Public Health England issues LED street lighting warning
www.highwaysmagazine.co.uk/Public-Health-England-issues-LED-street-lighting-warning/3981
Zapraszamy też na Youtube: , FB oraz na Google+